Korozja z całą pewnością jest największym wrogiem metalu. Nie tylko pogarsza jego wygląd, ale przede wszystkim osłabia całą strukturę, sprawiając, że powoli niszczeje on i grozi przerwaniem ciągłości lub zmniejszeniem odporności na różne czynniki, w tym urazy mechaniczne. Dlatego też zabezpieczenie metalu specjalną powłoką ochronną to ważne zadanie, które wspomaga późniejsza odporność.
Proste prawa elektrochemiczne, które rządzą relacjami metali, mówią o tym, iż w celu ochrony jednego metalu przed korozją, należy pokryć go innym metalem, który będzie odporny na to zjawisko. Ta zasada wykorzystywana jest od lat w różnych branżach, w tym również w stoczniach, które wykorzystują ją do ochrony statków przed korozją.
Zazwyczaj pokrywanie powierzchni jednego metalu drugim odbywa się poprzez elektroosadzanie w kąpieli elektrolitycznej. Jednak alternatywą dla niego może być nanoszenie metalu w sprayu na powierzchnię innego – chronionego – metalu.
Metaliczne powłoki ochronne nanoszone za pomocą elektroosadzania wymagają wytworzenia specjalnych, często wymagających warunków. Ciekawą alternatywą dla nich może być więc nanoszenie ochronnego metalu za pomocą aplikatora w sprayu, co pozwala na osiągnięcie praktycznie takich samych rezultatów przy znacznie mniejszych kosztach i z pomocą łatwiejszych technologii.
Metale, które możemy znaleźć w sprayu, to między innymi aluminium czy cynk. Są one bardzo odporne na różnego rodzaju warunki środowiskowe i zapewniają ochronę nawet w zakresie tak wysokich temperatur jak +490 stopni Celsjusza.