W dobie wszędobylskich fake newsów nie trudno przyjąć plotkę za fakt i nieświadomie szerzyć nieprawdziwe wiadomości. Nigdy nie powinniśmy bezrefleksyjnie wierzyć w to, co czytamy w internecie. Stronę czy portal internetowy może założyć dosłownie każdy, nie trzeba do tego być magistrem dziennikarstwa czy komunikacji społecznej. Ba, nie trzeba nawet umieć zbyt dobrze pisać w ojczystym języku. Za niewielką opłatą bardzo szybko dostać przeciętnej jakości artykuł na dosłownie każdy temat. Liczy się głównie czas, jeśli inne portale zdążą opublikować newsa wcześniej, strona nie wygeneruje ruchu, a co za tym idzie – niczego nie zarobi. Właśnie przez to regularnie publikowane są treści nie mające nic wspólnego z prawdą.
W celu sprawdzania wiarygodności przeczytanych newsów musimy obrać konkretną strategię. Najpewniejsze, ale zarazem dość czasochłonne jest skrupulatne sprawdzanie każdej informacji w źródłach i samodzielna rekonstrukcja wydarzeń. Innym, powszechniejszym ze względu na oszczędność czasu, sposobem jest porównywanie informacji z zaufanymi portalami. Na podstawie własnych doświadczeń lub opinii osób biegłych w temacie musimy obrać kilka stron, które będą naszym wyznacznikiem jakości. Muszą być to portale duże, pokrywające sprawnie większość bieżących tematów.
Upewnijmy się też, że w naszej selekcji znajdą się też portale niezależne, takie jak na przykład http://gazetaplus.pl/. Bezstronne źródła są szczególnie istotne ze względu na postępujące upolitycznienie mediów. Jeśli szukamy prawdy, nie możemy szukać wyłącznie poklasku dla naszych preferencji. Posiadanie zaufanych stron internetowych pozwala skutecznie uchronić się od taniej sensacji, możemy także zweryfikować na nich to, co przeczytaliśmy gdzie indziej.
